Taoistyczny masaż stóp On Zon Su jest refleksologią stopy, ale przede wszystkim spotkaniem dwóch osób i ich energii poprzez dłonie i stopy. Po dobrze wykonanym masażu czujemy się jak po miłej i owocnej rozmowie z przyjaciółmi. Czujemy się dobrze i chce się nam żyć.
|
Fot. MN |
Warunkiem skuteczności masażu jest otwarcie obu stron: masującego i
masowanego.
Ważne jest cierpliwe dążenie do tego stanu a
nie natychmiastowe osiąganie sukcesu.
Właściwa komunikacja przychodzi w
miarę praktyki i
ciągłego kształcenia się pod okiem kompetentnego nauczyciela.
Można powiedzieć, że masaż stóp On Zon Su, to dwie osoby w
ciągłym mocnym i
równocześnie bardzo subtelnym kontakcie.
Można też powiedzieć, że masaż stóp On Zon Su, to ciągła rozmowa przy pomocy rąk i
stóp.
Dłonie i
stopy są peryferialnymi częściami ciała, ale w
masażu On Zon Su, czy w
praktyce Tai Chi Kung w
sensie fizyczno-energetycznym to peryferia najczęściej decydują o
centrum.
W sensie umysłowo-energetycznym sytuacja może być odwrotna: to centrum decyduje o
ruchu peryferii.
Koncepcja zależności i
wpływów między centrum państwa i
jego peryferyjnymi dzielnicami ma bogatą tradycję w
historii filozofii i
myśli politycznej Chin.
Nadmiar siły i
władzy po którejś z
tych stron daje konflikt i
upadek państwa.
Równowaga między nimi daje pokój i
zadowolenie.
Dlatego masując peryferia, czyli stopy nie możemy zapominać o
centrum, czyli o
samej osobie masowanej. O
jej ciele i
umyśle.
W czasie masażu osoba masowana jest bardziej
Yin, bierna w
sensie zewnętrznym, fizycznym, to znaczy leży rozluźniona, bez ruchu i
przyjmuje wrażenia płynące z
masażu.
Wewnętrznie powinna być jednak spokojnie, ale mocno skupiona na tych wrażeniach, czyli jest wewnętrznie
Yang.
Osoba masująca jest bardziej Yang, czyli czynna w
sensie zewnętrznym, fizycznym, ponieważ wykonując masaż porusza się, ciągle obserwuje osobę masowaną i
decyduje o
przebiegu masażu i
jego zewnętrznej formie.
Wewnętrznie jest bardziej Yin, bierna niż osoba masowana, ale też ciągle powinna przyjmować wrażenia płynące z
wykonywania masażu i
sygnały płynące od osoby masowanej.
Aby właściwy kontakt miał miejsce nasze dłonie muszą być elastyczne, czyli równocześnie miękkie i
mocne.
Opozycja między miękkością i
siłą jest pozorna.
Miękkość (Yin) powoduje "otwarcie" stawów i
przepływ
Qi powodujacy powstanie siły.
Zaś siła (Yang) daje komfort pozwalający na rozluźnienie dające miękkość.
Ta ciągła gra miękkości i
siły daje zadowolenie i
radość.
Dynamiczna równowaga Yin i
Yang nazywa się Tai Chi i
pozwala na właściwe działanie, w
tym również na właściwe wykonywanie masażu On Zon Su.
Masaż On Zon Su poprzez stopy oddziaływuje na narządy wewnętrzne i
całe ciało osoby masowanej. Równie mocno i
pozytywnie wpływa na psychikę.
Po masażu pacjenci często zgłaszają odczuwane w
całym ciele lekkie, przyjemne zmęczenie, jak po wysiłku fizycznym.
W sferze psychicznej czują spokój, relaks i
wyciszenie. Jest to niezwykły efekt, bo przecież w
czasie zabiegu ciało osoby masowanej jest nieruchome, a
jej praca odbywa się w
sferze psychiki. Jest to jedna z
tajemnic i
mocnych stron tego starożytnego taoistycznego masażu.
Siła masażu stóp On Zon Su, to oddziaływanie nie tylko na poszczególne części ciała, ale na całą cielesno-duchową całość, jaką jest człowiek.
Masaż On Zon Su leczy choroby, wzmacnia siły organizmu, uodparnia nas fizycznie i
psychicznie.
Po dobrze wykonanym masażu czujemy się jak po miłej i
owocnej rozmowie z
przyjaciółmi. Czujemy się dobrze i
chce się nam żyć.
Rozmowa wzmacnia nie tylko masowanego, ale też masującego.
Jeżeli opanował on właściwe ułożenie ciała, a
szczególnie ścięgien, stawów i
mięśni, to
energia powinna właściwie przez niego przepływać i
wzmacniać go zarówno fizycznie, jak i
duchowo. Jeżeli masażysta jest niedoświadczony, to może czuć zmęczenie.
Doświadczeni, umiejący pracować z
ustawieniem ciała i
spokojem ducha masażyści mają po masażu stany podobne do osób masowanych.
W masażu On Zon Su jakość efektów po obu stronach zależy głównie od stanu ducha i
formy fizycznej masażysty, który w
czasie tej "rozmowy" jest bardziej aktywny.
Z drugiej strony bez aktywnego słuchacza nie ma rozmowy, tylko jednostronny monolog, dlatego masowany też musi starać się właściwie odbierać masaż i
w ten sposób "zabierać głos" w
tej ciekawej i
wciągającej rozmowie.
Doświadczony masażysta odczuwa Qi masowanego, jego nastrój, a
przede wszystkim gotowość do odbierania sygnałów nadawanych przez masażystę.
Może wydać się to dziwne, ale początkujący pacjenci nie są w
stanie biernie poddać się masażowi i
na przykład aktywnie kręcą stopą w
stawie skokowym, kiedy osoba masująca wykonuje takie obroty.
W takiej sytuacji masujący nie może wykonać ruchu, który chce zrobić, tylko musi podążać za Qi ruchu masowanego.
Z czasem sytuacja się zmienia, pacjent się rozluźnia i
powstaje pełna harmonia.
W rezultacie inicjatorem ruchu jest masujący, a
masowany poddaje się ruchowi w
elastyczny, bierny, ale nie "zwiędły" i
pozbawiony życia sposób.
Wtedy u
obu partnerów powstaje odczucie pełnej harmonii, czyli stanu Tai Chi.
Jest to wielkie przeżycie, warto do niego dążyć, aby poczuć tę radość i
pulsującą
energię życia.
Marian Nosal
Warszawa, 2 X 2009
onzonsu.biz/…
zobacz: